26 listopada 2010

Jezus dobry pasterz

Mk 6, 30-34

Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali.

A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco».
Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu.
Odpłynęli więc łodzią na miejsce pustynne osobno. Lecz widziano ich odpływających.

Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich uprzedzili.
Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum i zdjęła Go litość nad nimi;

byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać.

Komentarz

Słowa Ewangelii, nie były chybia nigdy bardziej aktualne niż dzisiaj! W świecie w którym ludzie czują się zagubieni i osamotnieni. Stanowi to dowód, że współczesny świat nie daje człowiekowi tego co nadaje sens jego życiu. Osamotnienie to unikanie nie tylko ludzi, ale również i Boga, to zamykanie się we własnym świecie, przeżywanie w samotności swoich rozterek, bólów i niepowodzeń.

Lekarstwem na przeżywane ludzkie trudności są słowa psalmu responsoryjnego: "Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego" (PS 23, 1). Psalm ten ukazuje nam obraz Jezusa, Dobrego Pasterza w którym zagubiony człowiek może odnaleźć wszelkie dobro i sens swojego życia. On opiekuje się powierzonym Mu ludem, broni go przed niebezpieczeństwami, karmi swój lud słowem, ciałem i krwią swoją, aby go umocnić w drodze ziemskiego pielgrzymowania. To sam Jezus uczy nas i daje nam przykład jak otworzyć się na drugiego człowieka. Pomagając innym nie tylko zapomnimy o własnych kłopotach i problemach, ale także tak jak apostołowie wypełnimy misję, do której nas Chrystus powołał.


Brak komentarzy: