26 stycznia 2011

The Butterfly Circus (Cyrk Motyli) napisy PL part 1/2

Bańki

Stary dobry sposob na choroby - BAńKI - Pamietam jak bylem maly. Czesto wtedy chorowalem. Mialem postawione bańki i nie wspominam tego zle. Nie rozumialem tego jak one moga pomoc w chorobach. Po przeczytaniu artykulu Bańki przypomnialem sobie ze istnieje cos takiego jak banki. Szkoda, ze czlowiek zapomina o tak prostych metodach leczenia, ktore sa sprawdzone. Jedyna trudnosc w nich, ze trzeba sie troche potrudzic aby je postawic. Nie jest to takie proste jak polkniecie tabletki.

18 stycznia 2011

Co bedzie gdy nas juz tu nie bedzie?

W swoim czasie i nasze dzieci beda wiedziec ze my tata i mama jestesmy rodzicami ziemskimi i nas tu kiedys moze zabraknac - gora zadecyduje.
W swoim czasie tez beda wiedziec, ze prawdziwym ojcem i rodzina jest rodzina swieta.
I ze kiedys jak Bog da wszyscy sie spotkamy tam w jego domu gdzie wszyscy bedziemy sie przechadzac w sandalach:D i wszyscy bedziemy bracmi i siostrami.
Jak dziadek moj zmarl przykro mi sie zrobilo choc z drugiej strony bylem szczesliwy, ze jak Bog da to dziadek bedzie sie radowal w jego domu. Modlimy sie za jego dusze. Dziadek pomimo, ze juz jego usmiechu tu na ziemi nie zobacze to wciaz jest w moim sercu i kiedy tylko chce moge z nim porozmawiac i go zobaczyc. Tak jak w niebie jest mieszkan wiele i dla kazdego wystarczy tak samo w sercu. Serce pomimo, ze fizycznie jest takie male to jest ogromne. Moze pomiescic niesamowita ilosc osob. Dziadek w nim jest, babcia, rodzice moi, zona, dzieci, przyjaciele, nawet wujek z ktorym obecnie nie mam kontaktu. Sa w nim wszyscy ktorych kocham. A Bog w sercu ma wszystkich, ktorzy chodza i chodzili i beda chodzic po ziemi. Kocha wszystkich bez wyjatku. Tylko od nas zalezy czy my swoje serce otworzymy i go wpuscimy do niego czy nie.

17 stycznia 2011

Czy Bog istnieje?

Na stronach polskiej i angielskiej wersji Szukajac Boga i Looking for God mozna znalesc wiele odpowiedzi i pokrzepienia zwiazanych z tym czy Bog istnieje. Mysle, ze kazdy w pewnym momencie zycia staje na zakrecie i szuka sensu zycia. Warto przynajmniej w zyciu uslyszec, ze istieje ktos taki jak Bog, jak ojciec niebieski, w koncu na pewno istnieje nasz ojciec ziemski inaczej nas by tu nie bylo. Moze kiedys damy mu wejsc do naszego serca. Kiedys jak mnie sie spytano: Czy wpuszcze Jezusa do swego serca? a bylem jeszcze mlodym chlopakiem majac ok 16lat, nie bylem w stanie powiedziec tak Jezu wejdz do mego serca. Po paru latach wszedl i teraz nawet ie umie sobie przypomniec w jakiej to bylo sytuacji. W zyciu nie jest lekko. Dzieci chore placza, wstaje w nocy nie raz. Niewyspany wstaje do pracy. Zona marudzi kolo ucha, idz do sklepu, dlaczego kupiles te ksiazki wiesz, ze nam braknie do wyplaty itp. Bez Boga to bym pewnie juz dawno wykorkowal i stracil sens zycia. Ale wlasnie tu jest sens. To jest krzyz ale w tym krzyzu jest radosc prawda droga i zycie.



12 stycznia 2011

Jeśli chcesz mozesz mnie oczyscic

(Mk 1,40-45)

Trędowaty przyszedł do Jezusa i upadając na kolana, prosił Go: Jeśli
chcesz, możesz mnie oczyścić. Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go
i rzekł do niego: Chcę, bądź oczyszczony! Natychmiast trąd go opuścił i
został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc
mu: Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź pokaż się kapłanowi i złóż za swe
oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich. Lecz
on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że
Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach
pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

z Czytan na kazdy dzien

Piekne slowa: "Jesli chcesz mozesz mnie oczyscic"
"Nie jestem godzien abys przyszedl do mnie, ale powiedz tylko slowo a bedzie uzdrowiona dusza moja"

Czlowiek chce roznych rzeczy, prosi i chce i oczekuje i gdy sie nie spelniaja jego oczekiwania zamyka sie, obraza, odsowa, przechodzi na zle drzewo.
Jesli chcesz mozesz mnie oczyscic. To jego wola czy tak bedzie czy nie. on wie co dla nas dobre. My mozemy sie za to starac i szukac i prosic ale nie oczekiwac.


9 stycznia 2011

Boza wola

Pewien człowiek bardzo chciał poznać Bożą drogę, dlaczego świat wygląda jak wygląda. Kiedy położył się pod drzewem i rozmyślając nad tym prosił Boga o odpowiedź, stanął przy nim anioł i powiedział:
- Chodź ze mną a pokażę ci drogi Pana. Nie namyślając się długo poszedł za aniołem. Spotkali na swojej drodze dwóch ludzi. Jeden człowiek zły wręczył złoty kielich drugiemu dobremu. Anioł zaczekał, aż zasną, zabrał kielich dobremu i zaniósł do złego. Człowiek idący z aniołem spytał:

- Co robisz przecież to złodziejstwo. - Nie zadawaj pytań tylko chodź i patrz, a poznasz drogi Boże - odpowiedział anioł.

Poszli więc dalej do chaty pewnego biednego człowieka. Gdy wyszedł z domu, anioł podpalił jego dom. Zirytowany człowiek idący z aniołem oburzył się na niego i zaczął gasić płomień, jednak anioł mu nie pozwolił:

- Jak możesz podpalać dom tego biednego człowieka. Powinieneś pomagać ludziom, a nie ich dręczyć - krzyczał człowiek

- Powiedziałeś, że chcesz poznać zamysł Boga nie wtrącaj się więc tylko chodź dalej!

Idąc dalej dotarli do strumienia i zatrzymali się przed kładką. Gdy zbliżył się ojciec ze swoim synkiem i weszli na kładkę, anioł przewrócił kładkę tak, że ojciec z synkiem wpadli do wody. Prąd wody porwał dziecko i utopiło się. Ojciec wyszedł z wody i zasmucony wrócił do domu.

- Nie tego już za wiele. Zniosłem jak okradłeś sprawiedliwego, podpalałeś dom biednego człowieka, ale to że zabiłeś niewinne dziecko to za dużo. Nie jesteś żadnym aniołem tylko demonem - krzyczał człowiek zdzierając kaptur z głowy anioła.

- Jestem aniołem wysłanym na ziemię przez Boga aby wypełnić Jego wolę na ziemi, a tobie wyjaśnić jaka jest Jego droga - odpowiedział

- Nieprawda Bóg taki nie jest. Na pewno nie kazał Ci robić tego co robisz - krzyczał dalej człowiek.

- Dobrze! opowiem ci dlaczego zachowałem się właśnie tak w każdej sytuacji. Otóż w kielichu, który zabrałem sprawiedliwemu człowiekowi była trucizna. Gdybym zostawił ten kielich człowiek ten otrułby się. Człowiek podstępny, który chciał otruć sprawiedliwego poniesie karę za swoje czyny. Biedny człowiek, któremu podpaliłem dom, znajdzie w zgliszczach wielki skarb, który pozwoli mu żyć dostatnio do końca dni. Człowiek, którego spotkaliśmy tu nad strumieniem, był złym człowiekiem. Nie chce znać Boga i prowadzi życie bardzo rozwiązłe. Po stracie swego małego synka, który i tak znajdzie się w Niebie, nawróci się do Boga i zmieni swe życie. Tak obaj będą w Niebie, Gdybym tego nie uczynił obaj zostaliby potępieni. Czy te wyjaśnienia pomogły ci zrozumieć wolę Bożą?

Człowiek słuchając z zainteresowaniem opowieści anioła zrozumiał, że Bóg widzi wszystko inaczej i bardziej doskonale niż on sam. Zrozumiał też, że na wszystko ma najlepsze rozwiązanie, choć zewnętrznie wydaje się ono bardzo bolesne.

7 stycznia 2011

Drzewo

Kazde drzewo ma pien, konary i galezie ktore pna sie ku niebu. Drzewo ma tez korzen, ktory jak pien i konary pnie sie ale w dol w ziemie.
Tak tez czlowiek jak ten pien,konary i galezie pnie sie w gore, ksztalci sie, buduje swoj dom, rodzine, przyjaciol i cale swoje zycie. Rosnie w gore i sie rozwija.
Drzewo bez korzenia lamie sie szybko jak w ponizszey opowiesci:

Bylo dwoch farmerow, ktorzy zasadzili las. Jeden farmer podlewal swoj las i podlewal i podlewal. Nawet jak juz byl duzym pieknym lasem to dalej podlewal. Drugi farmer podlewal ale do czasu. Jak juz stwierdzi, ze mlody las jest na tyle silny ze juz sobie sam poradzi to przestal go podlewac. Jak juz oba last byly duze i piekne pewnego dnia przyszla straszna wichura. Wiatr wial niczym szalony, istne tornado. Las pierwszego farmera niemal doszczetnie zostal polamany. Natomiast las drugiego niemal niedrgnal. Teraz pytanie dlaczego las pierwszego farmera pomimo, ze wygladal na silny i piekny to praktycznie w mgnieniu oka przestal istniec a las drugiego farmera przetrwal ta burze i dalej byl silny i piekny.

Korzenie drzew u pierwszego farmera nie musialy sie cale zycie wychylac. Wode mialy czy to susza czy nie zawsze na powierzchni przez co tez nie musialy zapuszczac korzeni i korzenie byly drobne. Natomiast drugi farmer jak juz drzewa podrosly i byly na tyle dorosle przestal je podlewac. Musialy sie one bardziej wysilic i swoimi korzeniami szukac wody glebiej i glebiej jak susza doskwierala. Tak jak rosl ich pien konary i galezie tak samo sie rozwijaly korzenie, tak samo rosly coraz glebiej i byly coraz to mocniejsze.

Korzen u czlowieka to jego wiara to jego serce to jego duch. Wiara wzmacnia, sprawia, ze czlowiek jest jak na wzor pieknego zdrowego drzewa silny i piekny wewnatrz. Korzenia nie widac a jest. On jest schowany, ukryty a dzieki niemu drzewo jest napojone i umocnione. Tak tez Bog on nas napaja, umacnia.

Opowiadania dla ducha, dla tego aby korzen rosl i byl rownie piekny jak jego drzewo

1 stycznia 2011

Budowanie malzenstwa i dobra komunikacja

Przegladajac internet natknalem sie na artykul o Rozwodzie przez internet za jednym kliknieciem co zaczelo fukncjonowac w australi. Czytajac ten artykul zastanawialem sie jaki jest glowny problem i klucz, ktory powoduje to, ze jest tyle rozwodow na swiecie. Pod koniec artykulu prawniczka powiedziala, ze glownym problemem jest brak komunikacji miedzy ludzmi. I kroczac dalej natknalem sie na temat budowania malzenstwa poprzez dobra komunikacje malzonkow
Wielka Brytania od lat otwiera listę krajów Unii Europejskiej z najwyższym odsetkiem rozwodów. W 1901 roku na Wyspach było ich 512. W roku 2001 już 141 tysięcy. Obecnie ponad 40 procent pierwszych małżeństw zawieranych przez Brytyjczyków kończy się rozwodem. Minister pracy w Wielkiej Brytani chce, by pary, które szykują się do rozwodu, przeszły terapię wstrząsową pokazującą konsekwencje ich decyzji.
Sam widze w moim 3 letnim zwiazku majac 2 dzieci jak malo czasu jest na dobra komunikacje. Dzieci wymagaja mnostwa czasu, ktory trzeba im poswiecic. Praca zawodowa, zakupy, sprzatanie, odwiedziny rodziny znajomych. Nie mamy telewizoru przez co mysle, ze i tak mamy wiecej czasu dla siebie choc sadze, ze wciaz za malo.
Zauwazylem, ze w komunikacji naszej zaczalem wytykac niedoskonalosci zonie. Jest Bog i dzieki niemu chce szukam i staram sie pracowac nad soba dla w koncu w moim ziemskim zyciu mojej kochanej rodzinki. Razem chodzimy do kosciola, przyjmujemy komunie swieta i blogoslawimy nasze dzieci. Daje nam to sile w naszym ziemskim padole, Musze powiedziec ze mam kochana zone i dzieci i chce dla nich jak najlepiej. Jednak dobra komunikacja i jezyk jakim sie porozumiewamy z zona jest bardzo wazny i bede szukal rozwiazan aby nasza komunikacja i nasza rodzina sie zdrowo rozwijala. Jak pisze w liscie do efezjan Sw Pawel:

“Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym.”
(Ef 4:29)

Alleluja i do przodu.

Przez rozwody dochodzi do wielu patologii i nieszczesc w rodzinach. Rodzina jest najwazniejsza komorka spoleczna jak wielokrotnie podkreslal to Ojciec Sw Jan Pawel II. Napisal tez list do rodzin. Pisze w liscie miedzy innymi:

" Rodzina jest wspólnotą osób, najmniejszą komórką społeczną, a jako taka jest instytucją podstawową dla życia każdego społeczeństwa.

Czego rodzina-instytucja oczekuje od społeczeństwa? Oczekuje przede wszystkim uznania swej tożsamości i zaakceptowania jako społeczna podmiotowość. Podmiotowość jest związana z tożsamością każdego małżeństwa i rodziny. Małżeństwo, leżące u podstaw instytucji rodzinnej, ustanowione jest dzięki przymierzu, przez które „mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury do dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa”40. Tylko taki związek może być uznany i potwierdzony społecznie jako „małżeństwo”. Nie mogą być uznane społecznie jako małżeństwo inne związki międzyludzkie, które tym warunkom nie odpowiadają, choć dzisiaj istnieją takie tendencje, bardzo groźne dla przyszłości ludzkiej rodziny i społeczeństw.

Żadne społeczeństwo ludzkie nie może ryzykować permisywizmu w sprawach tak podstawowych jak istota małżeństwa i rodziny! Tego typu permisywizm moralny w swych konsekwencjach musi szkodzić samemu społeczeństwu, jego autentycznej spoistości społecznej i humanistycznej. Jest więc rzeczą zrozumiałą, że Kościół stoi na straży autentyczności ludzkich rodzin i wzywa odnośne instytucje, zwłaszcza parlamenty i państwa, a także organizacje międzynarodowe, ażeby nie ulegały pokusie pozornej nowoczesności.