21 stycznia 2012

Pij mleko będziesz kaleką?

Ogólne przekonanie na temat właściwości mleka krowiego raczej nie budzi wątpliwości. Piją je duzi i mali. Większość w przekonaniu, że jest ono po prostu zdrowe. Tymczasem okazuje się, że nie każdy tak uważa.

O tym, że mleko jest zdrowe słyszymy niemal od urodzenia. Mało tego, jego zwolennicy twierdzą, że mleko nie tylko jest zdrowe, ale wręcz niezbędne do prawidłowego rozwoju.
Twierdzą oni, że wzmacnia ono kości, ponieważ w jego składzie jest bardzo dużo wapnia, zawiera również białko i witaminy A, D, E i witaminy z grupy B.

W każdym prawie polskim domu mleko jest jednym z podstawowych składników posiłków. Polskie mamy usiłują wyrobić u swoich dzieci nawyk picia mleka, w przekonaniu, że dzięki jego magicznemu płynowi ich pociecha będzie zdrowa i szczęśliwa. Doszło wręcz do tego, że wprowadzono ogólnopolską kampanię "pij mleko będziesz wielki". Zaangażowano sławne autorytety, takie jak Kayah czy Bogusław Linda, które mają nakłaniać dzieci do picia mleka. Bo przecież nie wszystkie dzieci lubią mleko. Mało tego. Niektóre dzieci mają wręcz odruch wymiotny na widok tego płynu. Powszechnie wmawia się jednak rodzicom, że dzieci muszą pić mleko, więc ci to samo wmawiają swoim pociechom. Picie mleka jest powszechnie uważane za zdrowy nawyk żywieniowy. Niektórzy uważają, że swoje mocne kości i zdrowe zęby zawdzięczają temu właśnie, że piją mleko. Jednym zdaniem powszechnie uważa się, że mleko krowie jest zdrowym produktem.

Tym czasem okazuje się, że u boku teorii faworyzującej ten biały płyn istnieje mniejsza, jednak potwierdzona badaniami teoria nieśmiale twierdząca, że mleko źle wpływa na człowieka. Mało tego. Zdaniem niektórych naukowców mleko jest trucizną. Nazywane jest białą śmiercią. Niektórzy uważają, że akcja promowania mleka jest największym oszustwem medycyny. Dietetyk Eugeniusz Zbigniew Siwik, autorytet w dziedzinie ginekologii i położnictwa, twórca pierwszej w Polsce Kliniki i Szkoły Porodu Naturalnego twierdzi, że zawarty w mleku wapń niewiele ma wspólnego z budowaniem kości. Twierdzi wręcz, że mleko krowie jest szkodliwe dla układu kostnego człowieka.

Mówi: "Medycyna bierze dziś udział w jednym z największych oszustw ostatniego stulecia. Jest na usługach koncernów, którym nie zależy na zdrowiu dzieci, tylko na pieniądzach. Lekarze nabrali wody w usta, bo tak jest bezpieczniej". Doktor Siwik twierdzi również, że mleko trwale uszkadza wiele narządów wewnętrznych człowieka, wyrządza szkody w układzie kostnym, sercowym i naczyniowym człowieka. Mleko co prawa zawiera w swoim składzie wapń, jednak towarzyszące mu białko wypłukuje je z ludzkiego organizmu, przez co zamiast wzmacniać kości osłabia je. Główne białko zawarte w mleku - kazeina - nie jest trawiona przez ludzki organizm, przez co źle wpływa na układ pokarmowy. Okazuje się, że mleko ma również właściwości alergizujące. Być może właśnie tych względów wiele dzieci broni się jak może przed jego piciem. Profesor Edward Tadeusz Zawisza wybitny alergolog twierdzi , że "mleko jest jednym z najgroźniejszych alergenów pokarmowych. Ma aż pięć składników, które mogą być fatalnie tolerowane przez człowieka".

Natomiast w 2001 roku badacz z Nowej Zelandii doktor Corrie McLachlan ogłosił wyniki badań, z których jednoznacznie wynika, że kazenia zawarta w mleku krowim jest przyczyną chorób serca. Badania Wydziału Pediatrii Uniwersytetu Stanowego w Nowym Jorku wskazują, że "szkodliwe jest każde mleko z wyjątkiem mleka matki". Wielu naukowców i osób interesujących właściwościami mleka twierdzi, że mleko krowie jest pokarmem dla cieląt. I tylko one powinny je spożywać. Bo przecież nawet one spożywają je tylko w wieku dziecięcym. Dlaczego więc człowiek miałby je spożywać przez całe życie. Przecież, w przeciwieństwie do krów ma tylko jeden żołądek. Natury nie da się oszukać.

Jak z każdą sprawą opinii jest wiele. Ilu badaczy tyle teorii. Wartym jednak zasygnalizowania jest fakt, że istnieją inne niż powszechna teoria o właściwościach mleka, bo niewielu ludzi w ogóle słyszało o jej istnieniu. Teoria głosząca o złym wpływie mleka na organizm ludzki naprawdę

istnieje. Pamiętajmy , że nie wszystko co jest powszechnie uznawane za prawidłowe, a w tym przypadku zdrowe, takim jest. Zanim zaczniemy wmawiać naszemu dziecku, że mleko jest zdrowe i musi je pić upewnijmy się czy nie jest ono na nie uczulone tak jak 80 proc. ludzi. Postarajmy się również przeanalizować wszystkie za i przeciw.

Źródło: Wiadomości24
Więcej na: pt.maranatha - ZASADY ZAPOBIEGANIA I LECZENIA CHORÓB

13 stycznia 2012

Przeciwko dyskryminacji Telewizji Trwam

W imieniu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, zwracam się z gorącym apelem o czynne włączenie się w obywatelską akcję przeciwko dyskryminacji Telewizji Trwam przy przyznawaniu licencji na nadawanie w technice cyfrowej.

Pod linkiem "apel_krrit.pdf" załączam wzór pisma, jakie należy kierować do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, przesyłając jednocześnie jego kopię (ksero) na adres: Radio Maryja, ul. Żwirki i Wigury 80, 87-100 Toruń.
Poniżej list otwarty Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia w sprawie odmowy koncesji dla Telewizji Trwam.

Szczęść Boże!
Z wyrazami szacunku

dr inż. Antoni Zięba
prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka

-------------------------------------------------------------------------

List otwarty w sprawie odmowy koncesji dla Telewizji Trwam

----------------------------------------------------------------------
Warszawa, 13 stycznia 2012 r.
Sz. P. Jan Dworak
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji


Polska Federacja Ruchów Obrony Życia, zrzeszająca 130 organizacji prorodzinnych, apeluje do KRRiT o wycofanie się z decyzji uderzającej w prawa milionów widzów Telewizji Trwam.

Wykluczenie Telewizji Trwam z przyznania miejsca na multipleksie, umożliwiającym odbiór kanałów w technice cyfrowej, która niebawem stanie się standardem, jest niezgodne zarówno z demokratycznymi regułami państwa prawa jak i zadaniami i misją KRRiT.

Ta wykluczająca decyzja narusza zasady pluralizmu i prawa obywateli do informacji oraz poszanowania przekonań światopoglądowych i religijnych. Odbieramy ją jako aroganckie dyskryminowanie potrzeb kulturowych i duchowych ogromnej rzeszy ludzi. Pragniemy podkreślić, że nie ma w tej chwili innej stacji, która oferowałaby widzom programy zbliżone do programu Telewizji Trwam. Zasługi tej telewizji w propagowaniu postaw poszanowania dla każdego ludzkiego życia, także tego rozwijającego się w łonie matki, są nie do przecenienia.

Decyzja KRRiT w sprawie telewizji Trwam jest dla nas nie do zaakceptowania. Jest ona drastycznym przykładem nierespektowania konstytucyjnych zasad wolności wypowiedzi i manifestowania swoich poglądów. Ponieważ dostrzegamy w niej poważne zagrożenie dla demokratycznych reguł państwa prawa, będziemy zwracać się do różnych środowisk o obronę wolności słowa w Polsce.

Z poważaniem

W imieniu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

(-) dr Paweł Wosicki - prezes
(-) Antoni Szymanski - wiceprezes
(-) Anna Dyndul - sekretarz
(-) Ewa Kowalewska - członek Zarządu
(-) Dariusz Kłeczek - członek Zarządu

-----------------------------------------------------------------------
Do wiadomości:
środki masowego przekazu

Więcej informacji na: www.pro-life.pl
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka
organizacja pożytku publicznego KRS 0000140437
ul. Krowoderska 24/1, 31-142 Kraków

biuro: ul. Krowoderska 24/6, 31-142 Kraków
tel./fax (12) 421-08-43, e-mail: biuro@pro-life.pl

12 stycznia 2012

Dziura w całym

Z czarnymi dziurami jest ten kłopot, że ich nie widać. Doskonale widać za to efekty ich działania. Chociażby w naszej galaktyce. Właśnie odkryto dwie najcięższe czarne dziury ze wszystkich dotychczas znanych.

Czarne dziury są tak ciężkie, że potężna siła grawitacji nie pozwoli wyrwać się z ich powierzchni nawet światłu. Oczywiście nie tylko światłu, także materii. Te obiekty są często porównywane do kosmicznych odkurzaczy. Chyba bliżej im do lejków, do których wpada woda i tworzy na ich brzegach wir. Podobny wir powstaje, gdy z wypełnionej wanny albo umywalki ktoś wyciągnie korek. Wirująca woda to materia znajdująca się w otoczeniu czarnej dziury. To gwiazdy, planety czy obłoki pyłu. Choć czarnej dziury nie widać bezpośrednio, widać „wir” wpadającej do niej (czy właściwie na jej powierzchnię) materii. Materia zaczyna wirować, a następnie zostaje „wciągnięta” do środka. Wirująca masa (zwana dyskiem akrecyjnym) jest rozgrzewana do niewyobrażalnej wręcz temperatury, a jej energia zostaje wypromieniowana jako promieniowanie rentgenowskie. Ten efekt bardzo wyraźnie rejestrują np. teleskopy kosmiczne. Jest jeszcze jeden sposób na „obserwowanie” czarnych dziur. Promienie światła mogą być zakrzywiane przez dużą masę. Z punktu A do B promień światła porusza się po linii prostej. Tak mówi intuicja. Rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Promień może zostać ugięty – tak jak linijkę można ugiąć, naciskając na nią palcem, tak promień świetlny zakrzywia obecność na jego drodze dużej masy. Gdy widać ugięcie światła (tzw. soczewkowanie grawitacyjne), wiadomo, że gdzieś po drodze musi znajdować się duża masa (spore źródło grawitacji). Na przykład czarna dziura.

Jak umiera gwiazda?

Gdy duże gwiazdy dobiegają kresu swojego żywota, najpierw eksplodują (jako tzw. supernowe), a następnie gwałtownie się kurczą. Następuje wtedy „ściskanie” materii. Jądro gwiazdy zawiera niewyobrażalną masę. Zmniejsza się średnica takiego obiektu, rośnie gęstość. Grawitacja przyciąga wszystko ze swojego najbliższego otoczenia, a to zwiększa masę obiektu. Gdy rośnie masa, rośnie także grawitacja, a więc siła, z jaką materia jest przyciągana. W końcu przyciąganie jest tak duże, że z powierzchni czarnej dziury nie może wydostać się nawet światło. Gdy cokolwiek za bardzo zbliży się do powierzchni obiektu, nigdy się już z niego nie wydostanie. Ta krytyczna granica nazywa się horyzontem zdarzeń. Istnienie czarnych dziur przewidział teoretycznie już w 1783 r. John Mitchell z Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego. Jednak tzw. ciemne gwiazdy (tak je wtedy nazywano) nie wzbudzały większego zainteresowania aż do chwili, gdy opublikowana została ogólna teoria względności Alberta Einsteina (początek XX w.). Einstein pisał o tym, że sekundy płyną wolniej w sąsiedztwie pola grawitacyjnego. Im większe to pole, im większa masa, tym wolniej w jej sąsiedztwie płynie czas. Czy na powierzchni czarnej dziury czas stoi w miejscu i wszystko jest wieczne?

Dziura jak galaktyka

Czarne dziury dzieli się ze względu na ich masę. Pierwsza grupa to najlżejsze czarne dziury (zwane gwiazdowymi). Są nie cięższe niż kilkanaście mas Słońca (Słońce waży 2 z 30 zerami kilogramów). Takich małych czarnych dziur jest całkiem sporo. Szacuje się, że tylko w naszej galaktyce jest ich około 100 milionów. Najmniej poznane są tzw. średnio masywne czarne dziury, czyli takie, których masa waha się od 100 do 10 000 mas Słońca. W końcu są czarne dziury giganty, których masy są przynajmniej 100 000 razy większe od masy Słońca. Taka duża czarna dziura znajduje się w sercu naszej galaktyki. Choć obiekt nazwany Sagittarius A* ma masę przekraczającą o 3 miliony masę naszego Słońca, jest tylko kilka razy od niego większy. Jak to możliwe? Materia w czarnej dziurze jest bardzo gęsto upakowana.

.........................

Więcej na: Gość

11 stycznia 2012

Joanna Najfeld - Wanda Nowicka "Mam proces" - Ciag dalszy...

30. stycznia 2012 o godz. 10.30 w lokalu sądowym w Warszawie przy ul.
Chopina 1 w sali nr 406 odbędzie się rozprawa odwoławcza od wyroku
uniewinniającego w sprawie karnej wytoczonej przeciwko mnie przez
lobbystkę aborcyjną Wandę Nowicką.

(Uzasadnienie wyroku uniewinniającego można przeczytać na stronie
MamProces.pl.)

Nowicka złożyła apelację, nie zdecydowała się jednak odtajnić sprawy,
twierdząc, że nie mówiła, że złoży wniosek o odtajnienie .

Tymczasem prokuratura odmówiła zajęcia się sprawą podejrzenia popełnienia
przestępstwa nielegalnego lobbingu, płatnej protekcji i złamania przepisów
prawa farmaceutycznego przez Wandę Nowicką w odpowiedzi na zgłoszenie
Fundacji Pro.

O postanowieniu prokuratora nie zawiadomiono jednak Fundacji Pro, a
rzecznik prokuratury niezgodnie z prawdą twierdziła w mediach, że decyzja
jest prawomocna. Fundacja Pro musiała domagać się uzasadnienia odrzucenia
wniosku, które w końcu otrzymała i oceniła jako zupełnie polityczne , a
następnie złożyła zażalenie na postanowienie prokuratora. Czekamy na
dalszy ciąg.

Proszę o modlitwę i życzę Państwu z serca wszelkich błogosławieństw w
nowym roku.

Joanna Najfeld

Źródło: Mam Proces

10 stycznia 2012

Wiem co Jem

Źródło: TVN

Złe nawyki żywieniowe i Jamie Oliver

Według badań przeprowadzonych w lipcu i sierpniu 2008 roku przez TNS OBOP, aż 46% Polaków cierpi na nadwagę i otyłość, a 3% na niedowagę. Te liczby z roku na rok dramatycznie ulegają zmianie, na niekorzyść naszego stanu zdrowia. Nie jesteśmy jednak jedynym państwem, w którym ten problem narasta. Otyłość, niedowaga, złe odżywianie, brak ruchu oraz choroby jakie się z tym wiążą, stały się zmorą naszych czasów oraz twardym orzechem do zgryzienia dla rządów państw, próbujących za pomocą licznych programów edukacyjnych i informacyjnych zapobiegać dalszemu rozwojowi tych poważnych problemów.

W dobie wzmożonej produkcji artykułów spożywczych, które kuszą efektownymi opakowaniami oraz wzmocnionym chemicznie smakiem i aromatem, konsumenci stracili zdrowy rozsądek. W Polsce, wyposzczonej po latach socjalizmu i pustych półek sklepowych, popyt na wszelkie nowinki spożywcze z Zachodu był ogromny, co nie do końca wyszło nam na dobre. Obecnie rynek przesycony jest sztucznie „ulepszoną” żywnością. Przekąski słodkie i słone, napoje gazowane, fast foody oraz dania gotowe, czyli produkty wysoko przetworzone, bazujące na nasyconych kwasach tłuszczowych, złych węglowodanach oraz substancjach konserwujących, dla wielu stały się podstawowym źródłem pożywienia. Najnowsze badania dotyczące nawyków żywieniowych Polaków pokazały, jak bardzo produkty te mogą być szkodliwe. Coraz więcej osób, w tym aż 20% dzieci i młodzieży, cierpi z powodu otyłości i nadwagi oraz chorób układu pokarmowego i krwionośnego.

.......................................

Specjaliści od zdrowego żywienia w trosce o polepszenie stanu zdrowia pacjentów radzą, aby:

• jadać regularnie, a dzień zaczynać od pełnowartościowego śniadania
• zrezygnować z tuczących przekąsek, po które chętnie sięgamy miedzy posiłkami
• jadać do 5 niezbyt obfitych posiłków dziennie
• ostatni posiłek spożywać na 3 godziny przed snem
• spokojnie i bez pośpiechu spożywać jedzenie
• przestrzegać zróżnicowanej diety bogatej w błonnik, białko, dobre węglowodany, oraz nienasycone kwasy tłuszczowe
• pić dużo wody i unikać słodzonych napojów gazowanych
• unikać fast foodów
• osoby pracujące umysłowo za biurkiem powinny przeznaczyć na ruch co najmniej 30 minut dziennie
• wyrobić w sobie nawyk przygotowywania posiłków w domu według zaleceń zdrowej diety, wtedy w dużej mierze zapanujemy nad szkodliwymi tłuszczami i złymi węglowodanami


Więcej na: kuchnia.tv

9 stycznia 2012

Autorytet i jedna z historii...

Po co dzieciom potrzebne są autorytety i skąd je wziąć?

Czy chcesz czy nie, dzieci potrzebują autorytetów, które będą naśladowały ze złym lub dobrym skutkiem i od Ciebie tylko zależy czy to będą idole wystrugane z banana, czy rotmistrz Pilecki. Przesada? Może tak, może nie. Musisz z dziećmi rozmawiać i tłumaczyć: co kto i dlaczego zrobił i jakie to miało znaczenie. Proponować książki, filmy, źródła w internecie. Dlaczego raczej Jurand ze Spychowa, Zawisza Czarny, a nie na przykład Harry Potter. Pojęcie autorytetu jest pewnym modelem abstrakcyjnym, najbardziej praktycznym wyrażeniem wartości lub pseudowartości. O ile w aspekcie historycznym nie możemy narzekać na wojskowych, mężów stanu czy przemysłowców, takich jak Wedel czy Cegielski, to czasy obecne raczej charakteryzują się poważnym niedoborem autentycznych autorytetów. Ani faceci, którzy w pojedynkę obalali komunizm, ani tchórzliwi i zmienni politycy, ani biznesmeni, co to pierwszy milion muszą ukraść nie stanowią dobrych obrazów. Gwiazdy popkultury, sportowcy czy celebryci prezentują często wzorce życia i kariery jakie trudno postawić za przykład. Uwierz nam, sprawa nie jest prosta.

Gimnazjalista, który nie mógł wstać

Niestety nie zawsze można pomóc. Sytuacja, o której opowiadamy jest dość często obecnie spotykana (niestety). Rodzice mają jednego syna, który kończy szkołę podstawową. Uczy się zupełnie nieźle. W domu nie dzieje się jednak dobrze. Ojciec pracuje tylko dorywczo. Zdaniem matki, która się przepracowuje, bo musi tyrać na dwa etaty, jest on za ambitny i sam nie wie czego chce. Jak to zwykle bywa, trudno orzec kto ma w tym sporze rację. Reszta rodziny ani specjalnie nie pomaga, ani przeszkadza.
W efekcie, w najważniejszym chyba momencie dla wychowania syna, kiedy wchodzi on w wiek gimnazjalny, następuje szybki rozwód, ojciec wyprowadza się z domu i w praktyce przestaje się interesować się potomkiem. Czasem tylko, rzadko, jakby z łaski przychodzi w odwiedziny. Nie chce zabierać dziecka do siebie, bo jak twierdzi nie ma do tego warunków.
Trudno powiedzieć na ile jest to autentyczne, ale ojciec wydaje się w gruncie rzeczy zadowolony z całej sytuacji, bo może cały czas i energię poświęcić własnym celom. Syn przeżywa sytuację ciężko, ale ukrywa to i gra rolę dorosłego, dzielnego, który wszystko rozumie.
Matka, na dodatek nieszczęścia, zapada na depresję i choruje ciężko na raka piersi. Babcia (matka córki) pomaga jak może, opiekując się wnuczkiem i córką.
Niestety chłopiec w gimnazjum zaczyna zupełnie lekceważyć naukę. Jest lubiany w klasie i nawet nie robi nic, co by nauczycielom sprawiało szczególne kłopoty, ale nie uczy się i nie podejmuje najmniejszego wysiłku, aby mieć chociaż minimalnie zadowalające oceny. Przestaje nawet interesować się sportem, dziewczynami. Namawia natomiast babcię na kupno laptopa i zainstalowanie internetu, twierdząc, że dzięki temu będzie się jednak uczył.
Nic z tego. Gra maniakalnie i bez przerwy całymi dniami w gry on line. Często zasypia i nie chodzi do szkoły – szkoły, która zresztą robi co może, żeby zaradzić sytuacji (na prośbę babci pedagog i psycholog przyszli nawet do domu).
Mimo wielokrotnych obietnic poprawy nie pomaga nic. Co ranka Mariusz nie chce wstać z łóżka. Nie skutkuje nic – nawet odłączenie internetu i zabranie komputera. Matka nie umie z tym nic zrobić, ojcu nie zależy. Babcia jest bezradna. Mariusz na opiekę super niani jest już raczej „za stary”. Czym to się skończy?

Źródło: Silna Rodzina

8 stycznia 2012

Orszak Trzech Króli - Ponad 100 tys. uczestników

Ulicami 26 polskich miast przeszły w uroczystość Objawienia Pańskiego, Orszaki Trzech Króli by oddać hołd nowo narodzonemu Dzieciątku Jezus. „W ten sposób dajemy świadectwo obecności chrześcijan i zwyczajów religijnych w obszarze społecznym" – mówił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. 6 stycznia jest także dniem modlitw w intencji misji i zbiórek pieniężnych na ten cel.


W barwnych korowodach organizowanych w całej

Polsce uczestniczyło ponad 100 tys. osób – poinformowali organizatorzy po podliczeniu danych zgromadzonych do godz. 14.00.

Po raz pierwszy barwne korowody, w których nie zabrakło wielu egzotycznych zwierząt, przeszły ulicami m.in. Katowic, Płocka, Włocławka, Jeleniej Góry i Bielska-Białej.

Inicjatywie radosnych pochodów patronują biskupi oraz lokalne władze samorządowe, a w organizację angażują się różne środowiska. Nad całością czuwa Fundacja Orszak Trzech Króli, która dla uczestników tegorocznych marszów przygotowała 65 tys. tekturowych koron i 80 tys. śpiewników. Przedstawiciele Fundacji wyrażali dziś nadzieję, że idea organizowania podobnych orszaków trafi także do innych krajów, zwłaszcza za sprawa mieszkających tam Polaków.


Cała inicjatywa nie ogranicza się do przemarszu ale związana jest z programem edukacyjnym i charytatywnym. Dzięki współpracy z Papieskim Dziełem Misyjnym do szkół trafiły specjalne materiały dotyczące pracy misjonarzy, zaś wolontariusze Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia podobnie jak przed rokiem zbierali datki na program stypendialny dla uzdolnionej młodzieży z uboższych rodzin.

Więcej na: Gość
Więcej zdjęć na: Dziennik Zachodni

4 stycznia 2012

CZY WIESZ, CO JESZ? PORADNIK KONSUMENTA, czyli na co zwracać uwagę, robiąc codzienne zakupy

Wyjątkowy poradnik dla każdego, kto udaje się na zakupy i chce być świadomym co warto kupić a co należy omijać! Nasze autorki przejrzały wszystkie półki z żywnością w sklepach i supermarketach. Sprawdziły jakość wędlin, przekopały chłodnie z mrożonkami, oceniły jakość warzyw i owoców, zważyły żywność light i spróbowały, co pysznego wysmażył nam fast food. Dzięki temu powstał rewelacyjny poradnik, w którym podpowiadają, jak wybierać najzdrowsze produkty w najlepszych cenach. Wskazują składniki niebezpieczne i bezwartościowe. Informują, jakim hasłom nie wierzyć i na które napisy na opakowaniach zwracać uwagę. Przede wszystkim jednak bezlitośnie obnażają sztuczki speców od marketingu i reklamy.

źródło: Gandalf

Zdrowa Rodzina

Dziś znalazłem ciekawy materiał na temat zdrowego odżywiania. Poniżej filmik o Aspartamie - Słodkiej truciźnie Zdrowa Rodzina

1 stycznia 2012

The Mind of God - Albert Einstein's Unfinished Symphony - FULL DOCUMENTARY

As Albert Einstein lay on his deathbed, he asked only for his glasses, his writing implements and his latest equations. He knew he was dying, yet he continued his work. In those final hours of his life, while fading in and out of consciousness, he was working on what he hoped would be his greatest work of all. It was a project of monumental complexity. It was a project that he hoped would unlock the mind of God. BBC Horizon, 2005...