28 grudnia 2010

Bog na pierwszym miejscu

Mowi sie: "Jak Bog bedzie na pierwszym miejscu, to wszystko bedzie na wlasciwym"
Mamy w domu taka ikone, Jozef, Maryja i Jezus posrodku laczac rekoma Jozefa i Maryje.
Doris mowi, ze Jozef robiac cos dla Maryji robi to wpierw dla Boga. Robiac cos dla Boga robi sie to bezinteresownie z Miloscia. Wtedy to co dajemy od siebie jest czyste i pelne. Jak gotuje zupe nie zawsze mysle, ze robie to dla zony czy dla dzieci ale jest takie zalozenie. To jest jak jazda samochodem. Biegi zmieniam automatycznie nie zastanawiajac sie. Tak samo gotuje dla Boga przez Boga dla swojej rodzinki. Mam to w sercu gleboko i tak gotuje. Prosze o pomoc swietych, a jest ich mnostwo w niebie, rodzina swieta jest ogromna i cieszy mnie, ze jest tyle dusz, ktore sa z nami, ktore sie za nas wstawiaja i modla. Ktore nas kochaja. Razem razniej i latwiej zyc. Choc wciaz upadam to sie staram caly czas od nowa. Teraz na pierwszym miejscu po zbudowaniu domu i zalozeniu gniazdka jest wyzywienie naszych dwoch pisklat i utrzymanie domu. teraz to jest priorytet. Pasja, wartosci, Rodzina swieta, milosc, Bog. Alleluja i do przodu

Chrzciny Marka

W pierwszy dzien swiat ochrzcilismy naszego syna. Rosnie jak na drozdzach. Z dnia na dzien sie zmienia. Przyjechala cala rodzina. Zrobilismy skromne przyjecie na ponad 20 osob. Dzieci bylo lacznie z Markiem piatka. Bawili sie wysmienicie. I dla doroslych zrobilismy niespodzianke. Zatanczylismy belgijke, gralismy w krzesla, lyzke i inne gry. Uciechy i smiechu bylo mnostwo.

Czasem mnie nachodzi, ze jest to takie trudne, tyle wysilku pochlania aby wszystko przygotowac, aby wyzywic piskleta, aby zaplacic rachunki, oczekiwania z kazdej strony, rzadko nas odwiedzasz, za malo czasu poswiecasz dla nas itp.

Wiem jednak, ze warto. Ze rodzina jest najwazniejsza komorka. Ze Bog nam blogoslawi i pomimo, ze jest trudno to warto.

Jak klade sie spac to jedna z najpiekniejszych chwil jest jak sie poloze a obok spi moja kochana zona, coreczka i syn. Mamy dwa lozka, jedno 160cm a drugie 90cm, ktore zlaczylismy razem. Jak sie kladziemy to zdazymy sie powyglupiac. Bawimy sie na lozku pod koldrami w chowanego, smiechu co niemiara. Anetka ma ostatnio katar i w nocy on zalega co powoduje u niej kaszel jak i u Marka. Czasem tak ja meczy, ze chodzi po calym lozku. Chodzi wtedy po calym lozku, wije sie, a ja ja przytulam, chwytam ja za raczke i modle sie za nia i za cala moja rodzinke. Czasem mam zony dosc, doprowadza mnie do szalu jak nawet bedac w ubikacji nie moge w ciszy posiedziec chwilke i poczytac ksiazke, jak wyrzuca jedzenie z lodowki twierdzac ze jest juz stare a wiem ze nie i mowie jej ze zjem jutro a ona ze jest juz stare i sie klucimy o takie blachostki. Ale w gruncie rzeczy to sie doszlifowujemy. Wciaz sie poznajemy na nowo. Jak tylko mamy czas przed snem to sie modlimy na kolanach i dziekujemy Bogu za nasz piekny Domek, za dzieci, za zdrowie, za to ze mamy siebie i prosimy teraz obecnie o lepsza prace o znalezienie naszej droki pasji, realizacji Bozej woli, pracy, ktora bedzie nasza pasja i umocni nasze finanse chocby na tyle, ze bedziemy mogli zaoszczedzic 10%, przeznaczyc 10% na cele dobroczynne wyzywic nasze piskleta i zabespieczyc sie na wszelkie remonty, na starosc i w razie potrzeby wymiany czy naprawy aby nas bylo stac.

15 grudnia 2010

Spokoj w biegu zycia. Spokoj mysli i serca

Ponizej rozmowa mailowa z moim przyjacielem, z ktorym sie znamy od lat mlodosci. Przeszlismy juz nie jedno w zyciu i pewnie wiele przed nami. Wspolnie chcemy byc Rycerzami w Armii Jezusa. Moze w zyciu jest ciezko i nieraz padamy i roznego rodzaju problemy nas przytlaczaja imamy dosc. Ale to w zyciu tu na ziemi. Brat Jezus pozwala nam zachowac spokoj w biegu zycia. Daje spokoj myslom i sercu pomimo trudnosci i naszych slabosci. Jestesmy ludzmi i wciaz upadamy. On jednak pomaga nam sie poddzwignac, niesc krzyz i cieszyc sie tym ze mozemy zyc dla niego i z nim niesc pomoc innym. W koncu jestesmy Rycerzami w Armii Jezusa.

Moj przyjaciel Piotr napisal:

Moja dyplomantka składając swoją pracę licencjacką w acknowledgemencie napisała o mnie:
"Tremendous thanks to my supervisor Dr Piotr, his unrelenting effort has made this work possible. May the goodness of God locate you. Thank you Sir".
Dobre serce ma dziewczyna - jest z Gambii. To ta, która kończy emaile:
"Jesus loves you!"

Ja:

I to jest piekne.
Piotru ciesze sie ze tez zostales z wlasnej woli Rycerzem :)
Kroczmy bracie.
Moze nie jest to takie proste w dzisiejszym swiecie byc jego rycerzem ale warto chocby dla takich chwil:)
A nagroda na pewno bedzie super:)

Piotr:

Jak patrzę na brata Jezusa na swojej tablicy korkowej (prezent od Was) to czuję taki spokój w sercu...masz rację tylko on może sprawić, że ten spokój będę potrafił utrzymać.
Tak to był wolny wybór aby zostać jego rycerzem. Widzisz, nie na daremno pisałem Ci: wolnośc i Pan Bóg mogą zamieszkać w jednym domu. Nie wiem dlaczego inni tego nie pojmują, ale wiem, że mamy w stosunku do nich zobowiązanie.

Ja:

Nawet ja nie mam tej mozliwosci aby ci dac spokoj ani nawert zona i dzieci.
Nawet czasem ja sie strofuje i wkurzam. Ale masz racje tylko On jest w stanie zmienic myslenie, wstac, powachac kwiaty, przytulic sie do trawy, czerpac raadosc z deszczu i chmur pedzacych po blekitnym niebie. Spokoj w biegu zycia. Spokoj mysli i serca.
I am comming with you
Jesus loves you too and everyone.

Piotr:

Nie mam jeszcze rodziny ale mogę sobie to wyobrazić.
To samo dotyczy sfery zawodowej, mogę być na szczycie, ale będę chwiejny, albo wodzony na pokuszenie, albo może odbijać palma...
Tylko on może zapewnić równowagę. On jest drogą, prawdą i życiem. Ale to głębokie. Ludzie dryfują bo nie rozumieją.

8 grudnia 2010

Rycerze Armii Boga

Kiedys juz nie pamietam gdzie uslyszalem albo przeczytalem o chlopcu, ktory byl agresywny, wszystkim dokuczal, bil mlodszych. Ktos mu zaproponowal aby przystapil do Armii Boga, aby zostal jego Rycerzem. Od tej chwili jego zycie sie calkowicie zmienilo co mozna sobie wyobrazic. Czlowiek potrzebuje przynalezec do grupy, do druzyny, potrzebuje miec misje i jakis plan na przyszlosc. Aby przystapic do jego Armii nie potrzeba nic wypelniac. To wszystko dzieje sie w sercu, w umysle. Ta przemiana daje o sobie znac w czynach, w myslach i w calym zyciu. Zycie nabiera sensu i radosci. Zyje sie dla Boga i jemu sie poleca kazdy dzien, sytuacje. On nam dal talenta aby je pomnazac

Z królestwem niebieskim jest jak z człowiekiem, który wybierając się w daleką podróż przekazał swój majątek służbie. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, a trzeciemu jeden. Służący, którzy otrzymali pięć i dwa talenty, puścili je w obieg i zyskali drugie tyle. Trzeci sługa, który otrzymał jeden talent, zakopał go w ziemi. Gdy pan powrócił, zaczął rozliczać się ze wszystkimi. Gdy pierwsi dwaj przynieśli mu pomnożone talenty, pochwalił każdego z nich słowami:
„Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości swego pana”

Trzeci sługa przyniósł otrzymany od pana jeden talent i powiedział:

„Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: żniesz tam, gdzie nie posiałeś, i zbierasz tam, gdzie nie rozsypałeś. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!”

Pan rozgniewał się na te słowa i kazał odebrać talent trzeciemu słudze i oddać temu, który ma dziesięć talentów.

„Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma”

Rozkazał też trzeciego sługę, jako nieużytecznego, wyrzucić na zewnątrz, w ciemności, gdzie będzie „płacz i zgrzytanie zębów”.

Bedac Rycerzem Armii Boga moze bedzie latwiej.

Moj przyjaciel, ktory ma 34 lata i jest doktorem ekonomii, wyklada na uczelni i pracuje w ministerstwie finansow, ktorego sie zapytalem czy chcialby zostac Rycerzem Armii Boga odpisal:
"On jest jedynym trwalym spokojem dla duszy, a ludzie tego potrzebuja jak tlenu"

Tak wiec w imieniu Boga zapraszam. I siejcie w czynach dobre owoce z drzewa Boga.

Zdrowy-Ruch

Przykladem rodziny, ktora znam juz od wielu lat sa Piotrek i Asia Muszynscy. Z Piotrem znamy sie z podowrka a z Asia z Karate. Karate nas polaczylo. Bedac ktoregos wieczoru u nich w domu jak dziewczynki mialy ok 3 latek przed snem ukleklismy i pomodlilismy sie do Aniola Stroza a pozniej podziekowalismy za caly dzien, za rodzicow, za dziadkow i za wszystko co nas spotkalo proszac o dobra noc i o laski dla przyjaciol, rodziny i wszystkich potrzebujacych. Nad lozkiem dziewczynek wisi krzyzyk. W domu moze nie ma pozadku na pierwszy rzut oka ale jest za to harmonia rodziny, dla ktorej wiara daje zycie. Odzwierciedleniem ich zycia jest wspolna firma na rzecz zdrowia najmlodszych i nie tylko http://zdrowy-ruch.pl/.
Kiedys podczas turnieju karate dla dzieci, matka jednego z dzieci podeszla do Piotrka i podziekowala mu za to co robi dla dzieci. Podczas turnieju niewazne czy ktos wygra czy przegra zawsze sobie wzajemnie nalezy podziekowac. Piotrek bardzo tego pilnuje. Wzajemny szacunek jest tu bardzo wazny. Wiara jest u nich sercem, jest motorem dzialania. Radosc bycia z nimi i mozliwosc uczestniczenia razem z nimi w ich dazeniach i dzialaniach pozwala cieszyc sie zyciem. Piotr i Asia i ich cala rodzinka Bogiem Silna. Jan Pawel II pewnie jest z nich dumny. Niech im Bog blogoslawi.

Piotrek o karate pisze:

"Współcześnie karate jest dostosowane do bezpiecznego nauczania wszechstronnej gimnastyki obejmującej wszystkie aspekty usportowienia organizmu ludzkiego, trening umysłu oraz łatwą samoobronę, której chętnie uczą się ludzie w każdym wieku (najmłodsi uczniowie mają już 4-5 lat)

Usportowienie organizmu obejmuje wszystkie cechy motoryczne dając równomierny wszechstronny rozwój.

Trening umysłowy polega na nauce koncentracji, szybkim podejmowaniu optymalnych decyzji w niewygodnych warunkach (np. walka ze stresem podczas nauki obrony w sytuacji napadu), co daje się łatwo zastosować we wszystkich trudnych życiowo sytuacjach (potrzebny stan koncentracji umysłu adepci potrafią przywoływać automatycznie). Trening ten wzbudza wewnętrzną moc, wiarę w słuszność swoich życiowych działań. Daje zwielokrotnioną odporność na stres.

Nauka samoobrony bazuje na istniejących, zakodowanych, naturalnych odruchach człowieka w sytuacji zagrożenia, które poprzez świadomy trening są przetwarzane na działania obronne dostosowane swym poziomem skuteczności do rodzaju zagrożenia.

Orientalne pochodzenie tej sztuki daje możliwość zaciekawienia europejskiego odbiorcy swoją nietypowością, wewnętrzną harmonią i wrażliwością.

Śnieżnobiałe kimona oznaczają akt czystości intencji trenującego, do którego każdy się zobowiązuje (ćwiczy aby nauczyć się samoobrony i stosować ją tylko w chwilach zagrożenia własnego bezpieczeństwa).

Młodzież zyskuje bardzo atrakcyjny nowy ideał i cel swoich działań, pozytywne wzorce zachowań, według których chce postępować. Łatwo uznaje autorytet trenera i postępuje w myśl zasady zdrowego i czystego trybu życia. Daje to duże możliwości odciągania jej od obecnych w kulturze młodzieżowej złych wzorców: alkoholizmu, narkomanii, sekt i subkultur"

Asia pisze o karate i rehabilitacji:

"Całe moje życie uczę się jak ważne znaczenie profilaktyczne i lecznicze zarówno dla dzieci jak i dorosłych ma każda forma systematycznego ruchu, stąd nie przypadkowo na nazwę firmy wybrałam „Zdrowy ruch”.

Karierę zawodową w wieku 20lat rozpoczęłam jako instruktorka sportu, prowadząc zajęcia dla grupy dzieci oraz młodzieży. Po ukończeniu studiów zajęłam się natomiast pracą w zawodzie fizjoterapeuty, prowadzenie zajęć karate z dziećmi w chwili obecnej to dla mnie miła odmiana od codziennej pracy z pacjentem.

Przez minione 10 lat zauważyłam, że bez ruchu nie powiedzie się żadne leczenie, a utrzymywanie odpowiedniej kondycji fizycznej poprzez systematyczne zajęcia ruchowe służy nie tylko pięknemu wyglądowi, ale zdrowiu zarówno fizycznemu jak i psychicznemu.

Prowadząc zajęcia z dziećmi zauważyłam u nich lepszą koordynację ruchu, sprawność, samokontrolę oraz podwyższenie własnej wartości. Dzieci miały ładniejsze sylwetki niż rówieśnicy oraz znacząco mniej problemów z wadami postawy.

W pracy z dorosłymi pacjentami zauważyłam, że systematyczny ruch w wielu przypadkach był głównym elementem nieodłącznym w walce z chorobą oraz utrzymaniem się efektów prowadzonej fizjoterapii.

Ponieważ każdy człowiek jest jednostką niepowtarzalną również jego choroba jest jedyna w swoim rodzaju i niesie dla każdego pacjenta inne ograniczenia, dlatego w swojej pracy staram się tak dobrać program leczniczy, by pacjent mógł czuć się jak najbardziej komfortowo w swojej walce o odzyskanie zdrowia"