20 października 2010

Na pierwszym miejscu...

Czym czlowiek starszy tym dalej widzi. ..
  • Dlaczego liczba rozwodow rosnie?
  • Dlaczego tyle jest aborcji?
  • Dlaczego tyle jest matek samotnie wychowujacych dzieci?
  • Dlaczego tyle jest ojcow alkoholikow?
  • Dlaczego jest tyle narkomanow?
  • Dlaczego...?

Nikt nie powiedzial, ze zycie bedzie proste i kolorowe. Moze mi jest latwiej bo wierze. Wierze w Boga i cala rodzine swieta. Kiedys uslyszalem, ze Rodzina jest Bogiem Silna, ze czlowiek jest wolny jak zachowuje przykazania Boze. Mozna porownac prawo Boze do prawa drogowego. Czlowiek wsiadajac do samochodu tez ma wolnosc wyboru, ma wolna wole moze jechac gdzie chce nawet do Japoni. Warunek jest jeden: mozesz jechac ale zachowujac prawo drogowe. Mozna pominac prawo drogowe i np gdzie jest 50km/h jechac 100km/h. Mozna jechac na czerwonym swietle. Nie stosujac sie jednak do prawa drogowego mozna sobie wyobrazic jakie moga byc tego konsekwencje. I tak samo jest z prawem Bozym. Bog daje nam wolna wole abysmy dojechali zdrowi i szczesliwi. Abysmy:

  • nie wpadali w nalogi - nie będziesz miał bogów cudzych przede mną
  • abysmy nie zdradzali naszych zon, mezow - nie cudzoloz, nie pozadaj zony blizniego swego ani zadnej rzeczy, ktora jego jest

Dziesięć przykazań Bożych:

Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.

  1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
  2. Nie będziesz brał imienia Pana, Boga swego, nadaremnie.
  3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
  4. Czcij ojca swego i matkę swoją.
  5. Nie zabijaj.
  6. Nie cudzołóż.
  7. Nie kradnij.
  8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
  9. Nie pożądaj żony bliźniego swego.
  10. Ani żadnej rzeczy, która jego jest.

Czlowiek ma tendencje do tego jednak aby jechac nie przestrzegajac prawa drogowego co prowadzi do roznych wypadkow.

Sytuacja pierwsza z brzegu: Nasz fachowiec od lazienek Mirek, ktory dal sie polubic bardziej niz Edek fachowiec od wszystkiego okazalo sie, ze sporo wypija piw w ciagu dnia. Zauwazylem, ze potrafi od rana do wieczora pracowac. W miedzy czasie palic, pic piwo jak jest okazja to duzo pogadac, wracac po paru piwach do domu autem, pracowac w soboty w niedziele. Ma zone i 10 letnie dziecko. Wczoraj mi dzwoni, ze corka spadla ze schodow i zlamala sobie obojczyk i dostala wstrzasu mozgu. Mowil tez wczesniej, ze mial firme, zatrudnial duzo osob i prze jedna firme zbankrutowal, ktora mu nie wyplacila 300tys zl. Jego historia jest wspolczujaca. Moze dlatego tyle pije teraz. Mowil tez ze wszystkie pieniadze ktore mu daje zona je zabiera. Niewazne. Dzis zadzwonila jego zona. Po rozmowie z nia okazalo sie ze corka nie spadla ze schodow i nic jej nie jest. Ze zadnych pieniedzy od niego nie dostala. Dzis jak zadzwonilem do niego to okazalo sie ze jest pijany a zona myslala ze jest u mnie i pracuje. Rozne sa historie zycia. Jeszcze wiele przede mna. Wiem jednak, ze prawo Boze nam pomaga w tym i ze pomaga nam sie nie doprowadzic do takiego stanu. Jan Pawel II mowil:

"Modl sie i pracuj"

Niedawno to odkrylem. Mirek mowil ze w niedziele najpierw idzie na 8 do kosciola a pozniej przyjedzie do nas na budowe ale teraz to juz nie wiem czy to prawda. Ja mam tendencje bardziej do modl sie anizeli do pracuj. Niecaly rok temu moj przyjaciel mi powiedzial o tym. Rozmawialismy i wtedy zrozumialem cala idee. Praca uszlachetnia, a modlitwa uszlachetnia prace i zyciu dodaje sensu.

Dla mnie i Doris Bog jest na pierwszym miejscu, pozniej zona/maz, dzieci a pozniej cala reszta. Jak cos robie to robie dla Boga, a tym samym dla Doris i dzieci. Nie oczekuje, ze jak ja zrobie zonie kolacje to ona mi bedzie musiala tez zrobic jutro czy pojutrze. Wzajemnie sie modlimy i staramy sie uzupelniac na ile potrafimy i na ile mamy czasu. Klutnie, ciche dni tez sa ale Bog pomaga nam sie wzajemnie przeprosic, ufac sobie i wierzyc w jego Wole.


Brak komentarzy: