Moj przyjaciel Piotr napisal:
Moja dyplomantka składając swoją pracę licencjacką w acknowledgemencie napisała o mnie:
"Tremendous thanks to my supervisor Dr Piotr, his unrelenting effort has made this work possible. May the goodness of God locate you. Thank you Sir".
Dobre serce ma dziewczyna - jest z Gambii. To ta, która kończy emaile:
"Jesus loves you!"
Ja:
I to jest piekne.
Piotru ciesze sie ze tez zostales z wlasnej woli Rycerzem :)
Kroczmy bracie.
Moze nie jest to takie proste w dzisiejszym swiecie byc jego rycerzem ale warto chocby dla takich chwil:)
A nagroda na pewno bedzie super:)
Piotr:
Jak patrzę na brata Jezusa na swojej tablicy korkowej (prezent od Was) to czuję taki spokój w sercu...masz rację tylko on może sprawić, że ten spokój będę potrafił utrzymać.
Tak to był wolny wybór aby zostać jego rycerzem. Widzisz, nie na daremno pisałem Ci: wolnośc i Pan Bóg mogą zamieszkać w jednym domu. Nie wiem dlaczego inni tego nie pojmują, ale wiem, że mamy w stosunku do nich zobowiązanie.
Ja:
Nawet ja nie mam tej mozliwosci aby ci dac spokoj ani nawert zona i dzieci.
Nawet czasem ja sie strofuje i wkurzam. Ale masz racje tylko On jest w stanie zmienic myslenie, wstac, powachac kwiaty, przytulic sie do trawy, czerpac raadosc z deszczu i chmur pedzacych po blekitnym niebie. Spokoj w biegu zycia. Spokoj mysli i serca.
I am comming with you
Jesus loves you too and everyone.
Piotr:
Nie mam jeszcze rodziny ale mogę sobie to wyobrazić.
To samo dotyczy sfery zawodowej, mogę być na szczycie, ale będę chwiejny, albo wodzony na pokuszenie, albo może odbijać palma...
Tylko on może zapewnić równowagę. On jest drogą, prawdą i życiem. Ale to głębokie. Ludzie dryfują bo nie rozumieją.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz