27 września 2011

Prawda zwycięża - Joanna Najfeld vs Wanda Nowicka

12 września br. Sąd Rejonowy w Warszawie uniewinnił Joannę Najfeld, publicystkę katolicką oskarżoną przez Wandę Nowicką, szefową feministycznej organizacji Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, za pomówienie z 212 paragrafu kodeksu karnego. Publicystka stanęła przed sądem, po raz pierwszy 16 lipca 2009 roku, ponieważ wytknęła feministkom ich finansowe powiązania z biznesem aborcyjnym i antykoncepcyjnym. Groziło jej dwa lata więzienia. Wraz z tym mailem wysyłamy Państwu wywiad z Joanną Najfeld.

Życiu zawsze TAK!
Zespół www.pro-life.pl
Źródło: http://mamproces.pl/

Prawda zwycięża
Pani wypowiedzi zaczęły się pojawiać w mediach przed kilkoma laty. W telewizyjnych dyskusjach o aborcji, in vitro,
homoseksualizmie, cytuje Pani jak z rękawa naukowe dane na poparcie wizji świata zgodnej z prawem naturalnym i antropologią chrześcijańską. Skąd w polskiej debacie publicznej wzięła się publicystka, która tak irytuje osoby o lewicowych poglądach?
Z wściekłości na nachalną propagandę, z poczucia, że już nie mogę dłużej milczeć jak debata publiczna nas poniża, oszukuje i pierze mózgi. Dlaczego w imieniu kobiet wypowiada się margines aborcjonistek sprawiając wrażenie, że ich chore idee mają cokolwiek wspólnego z dobrem czy prawami kobiet? Przecież to paranoja. Większość kobiet jest normalna, ale nasz głos jest zakrzykiwany. Byłam zwykłą studentką z Poznania, w której narastała złość i determinacja. Prosiłam Pana Boga, żeby jakoś skanalizował to, co we mnie wrzało, i pozwolił mi zawalczyć w dobrej sprawie. Po ludzku nie miałam predyspozycji do medialnych pojedynków. Ale cóż to za problem dla Wszechmogącego? Wysłuchał modlitwy i uzupełnił ludzkie braki. Nagle znikąd znalazłam się w mediach. Wcale się tam nie wybierałam, to wszystko się stało samo. To takie małe świadectwo w kierunku tych osób, które by chciały walczyć o prawdę, ale się boją, że nie potrafią. Może i dziś nie potrafią. Ale czy chociaż oddali się do dyspozycji Panu Bogu?
Reprezentuje Pani konserwatywny feminizm pro-life. To ruch kobiecy, który sprzeciwia się przymuszaniu przez mężczyzn kobiet do dokonywania aborcji. Tymczasem Panią usiłowały zamknąć do więzienia feministki lewicowe, związane z biznesem aborcyjnym i antykoncepcyjnym. Czym Pani podpadła feministkom radykalnie proaborcyjnym, że sprawa oparła się o sąd?

Sama Pani odpowiedziała na swoje pytanie. Feminizm pro-life piętnuje aborcję jako piekło kobiet, a więc jest bardzo nie po drodze biznesowi aborcyjnemu. Myślę, że aborcjonistki przeraziły się zdemaskowania ich prawdziwego oblicza i rozbijania ich monopolu na mówienie w imieniu kobiet. Ich wizerunek opiera się na kłamstwach, pozorach i specjalnym traktowaniu przez media. Jak się to naruszy, to panikują, bo wiedzą, że prawdą i racjonalnymi argumentami się nie obronią. Po prostu ich nie mają. Miały chyba również kłopot z tym, że nie wyglądam i nie zachowuję się jak przestraszona trusia. Do tego doszły chyba czysto kobiece kompleksy. To w gruncie rzeczy biedne kobiety, zaklęte w kręgu nienawiści, często nie kontrolujące swoich emocji.
Jak długo trwał proces? Jakie emocje i refleksje towarzyszyły Pani podczas przesłuchań?
Dwa i pół roku, szesnaście posiedzeń. Nie było przyjemnie, ale miałam mocne plecy modlitewne. Wiele terminów posiedzeń zbiegało się z ważnymi religijnie datami. Proces zaczął się w MB Szkaplerznej, wyrok zapadł w Najświętszego Imienia Maryi. Po drodze była rocznica objawień w Guadalupe, MB Wspomożycielki Wiernych, 13-sty dzień miesiąca oraz wspomnienia świętych patronów moich i moich obrońców: św. Joanny, św. Piotra i Pawła, św. Krzysztofa, jak również św. Ojca Pio, bł. Stanisława Papczyńskiego (patrona nienarodzonych), Środa Popielcowa... Przez cały czas czułam opiekę z góry, wymodloną przez wspaniałych ludzi, którzy się ze mną solidaryzowali.
Czy podczas procesu otrzymywała Pani wsparcie katolickich ugrupowań, środowisk i osób prywatnych?
Najbardziej poruszyła mnie reakcja zwykłych ludzi. Dostałam tysiące deklaracji nieustającej modlitwy od rodzin, wspólnot, kapłanów, osób konsekrowanych. To było niewiarygodne jaką solidarność mi okazano. Z pomocą merytoryczną pospieszyli mecenasi Piotr Kwiecień i Krzysztof Wąsowski z Rycerzami Zakonu Jana Pawła II, a także Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi z Krakowa. Zgłaszali się też inni, nie sposób wszystkich wymienić.
Skąd czerpie Pani siłę, by odważnie głosić poglądy, z którymi utożsamia się wielu Polaków, ale bardzo niewielu stać na ich ujawnianie?
Od Boga.
Wysoka jest zapewne cena, którą Pani płaci za swoją jednoznaczność i nieugiętość...
Bez przesady. Wysoką cenę to zapłacił bł. ks. Jerzy Popiełuszko. A ja do każdej niewygody wynikającej z mojej działalności dostaję z Góry cały kosz błogosławieństw. To się naprawdę opłaca per saldo!
Dziękuję za rozmowę.
Jolanta Tęcza-Ćwierz

Joanna Najfeld (ur. 1982) publicystka, reprezentuje konserwatywny feminizm pro-life. Na studiach organizowała akcje przeciw aborcji, eutanazji, żądaniom lobby gejowskiego i antykatolickim prowokacjom, m.in. kampanię przeciwko czasopismu, które sprofanowało wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej na okładce. Wraz z Tomaszem Terlikowskim napisała wydaną (2008) książkę Agata. Anatomia manipulacji o nagonce medialnej, która doprowadziła 14-letnią matkę z Lublina do aborcji. W lutym 2009 roku została oskarżona przez lewicową działaczkę Wandę Nowicką o pomówienie na antenie TVN24. Najfeld powiedziała, że Nowicka znajduje się na liście płac przemysłu aborcyjno-antykoncepcyjnego, co według Nowickiej mogło narazić ją na utratę zaufania społecznego (więcej na Mam Proces).

9 września 2011

Tomasz Adamek vs. Witalij Kliczko i Dekalog Tomasza

Żyjemy w czasach, gdy bardziej trendy jest się przyznać do przynależności do mniejszości seksualnych, niż do wiary w Boga. W tym kontekście Tomasz Adamek nie jest modny. W Opatrzność wierzy, oddaje się w Jej ręce i jeszcze podkreśla, że źle na tym nie wychodzi.

"Bogu dziękować", "Z Panem Bogiem idę przez życie", "Swoją siłę nie biorę z jedzenia, ale od Boga", "Wiara góry przenosi" - to sformułowania, które często padają z jego ust i nie są wypowiadane na pokaz.
- Gdy w 2008 roku zabrałem całą moją rodzinę za ocean, była to właściwie podróż donikąd, w nieznane. Początki nie były wesołe. Ktoś może powiedzieć, że to było nadmierne ryzyko, działanie na wariata, ale ja zaufałem Bogu i dobrze na tym wyszedłem. Dzisiaj jestem w takim miejscu, że można powiedzieć, iż odcinam kupony od mojego dotychczasowego dorobku. Jeszcze raz podkreślam, to tylko dlatego, że idę przez życie z Panem Bogiem! - powiedział w wywiadzie dla INTERIA.PL Tomasz Adamek.

Wiecej na Dekalog Tomasza Adamka


Źródło: Sport Interia

4 września 2011

Śmiertelność matek a aborcja, czyli fakty a ideologia

Szanowni Państwo!

Przesyłamy stanowisko eksperta naszego Stowarzyszenia w odpowiedzi na artykuł Wandy Nowickiej z Rzeczpospolitej.
Prosimy o zaznajomienie się z tym krótkim tekstem.
Życiu zawsze TAK!
Zespół http://www.pro-life.pl/

Artykuł Wandy Nowickiej: http://www.rp.pl/artykul/703000.html
Odpowiedź: Śmiertelność matek a aborcja, czyli fakty a ideologia

Wanda Nowicka w artykule (RP 17.08.11) Na szkodę kobiet argumentując przeciwko zakazowi przerywania ciąży porusza kwestie zabezpieczenia ochrony życia kobiet, pisząc, że nielegalność aborcji stanowi poważne zagrożenie dla życia kobiet. Taka teza stoi w rażącej sprzeczności z faktami. Fakty wyglądają następująco: legalność aborcji nie zmniejsza śmiertelności matek. Jednym z najniższych wskaźników śmiertelności matek na świecie może pochwalić się Irlandia, kraj delegalizujący aborcję (wskaźniki śmiertelności matek wg ONZ za rok 2005: Irlandia 5, kraje o legalnej aborcji: USA 17, Belgia 10, Izrael 17, Norwegia 16, UK 13, Chiny 56). W Polsce w czasie 18 lat obowiązywania prawa delegalizującego aborcję w wyniku nielegalnej aborcji zmarła jedna kobieta. W wyniku legalnej aborcji w Stanach Zjednoczonych w ciągu 7 lat (1987-1994) zmarło 101 kobiet (legalna aborcja jest tam jedną z pierwszych pięciu przyczyn śmiertelności matek). Ostatni raport FDA donosi o 14 przypadkach śmiertelnych i 2200 okaleczonych kobietach wskutek samej tylko aborcji farmakologicznej (od roku 2000). W Wietnamie wskutek legalnej aborcji co 5 dni umiera kobieta. Największa na świecie organizacja aborcyjna IPPF przyznała, że nastąpił drastyczny wzrost śmiertelności matek w Południowej Afryce (o 20 % w latach 2005-2007), mimo że od roku 1996 kraj ten ma jedno z najbardziej liberalnych praw aborcyjnych świata. Badania nad przyczynami śmiertelności matek opublikowane w prestiżowym Lancecie (2006, 367:10661074) wykazują, że aborcja jest odpowiedzialna za 3,9 proc. śmierci matek w Afryce (w ogromnej większości delegalizującej aborcję), podczas gdy w krajach rozwiniętych i w Azji (w większości dopuszczających aborcję) jest to 8,2 oraz 5,7. Generalnie u kobiet, które przeszły aborcję ryzyko śmierci jest większe o 1,6 raza niż u kobiet, które urodziły (por. Reardon, Southern Medical Journal August 2002).

Nowicka pisze: Często los urodzonego, a nieakceptowanego dziecka kończy się tragicznie na śmietniku.... To czysta demagogia, której znów przeczą fakty: w Polsce od delegalizacji aborcji liczba dzieciobójstw spada. W roku 1992 wynosiła 59, w roku 2002: 28, w roku 2008: 13 (Komenda Główna Policji). Kanada, z legalną aborcją i nieznacznie mniejszą liczbą ludności niż Polska w roku 2003 zarejestrowała 33 dzieciobójstwa. W USA w roku 2005 liczba ta wyniosła 555 (FBI, 2005).

Prośba wielka: rozmawiajmy posługując się faktami, nie ideologią.

Kaźka Urban, Kraków

2 września 2011

DEON.pl

Kim jesteśmy

Towarzystwo Jezusowe (jezuici) oraz istniejące od prawie 140 lat Wydawnictwo WAM, poszukując nowych sposobów pozytywnego oddziaływania na współczesne społeczeństwo, zdecydowali się otworzyć portal społecznościowo-informacyjny DEON.pl.

Portal adresujemy przede wszystkim do odbiorców w wieku "25 plus". Mamy jednak nadzieję, że wszyscy, którzy będą go odwiedzać, znajdą w nim coś dla siebie.

Misją portalu jest informowanie o znaczących wydarzeniach społecznych oraz interpretowanie tych wydarzeń z punktu widzenia Kościoła, a także komentowanie wydarzeń kościelnych i przybliżanie ich znaczenia naszym Użytkownikom. Bycie łącznikiem pomiędzy religią a życiem społecznym nie jest możliwe bez zapewnienia przyjaznego miejsca dla otwartych i inspirujących dyskusji na tematy religijne, społeczne, polityczne i kulturalne.

Mamy nadzieję, że udostępnione przez nas narzędzia (komentarze, forum dyskusyjne, tworzenie profili, dodawanie artykułów, tworzenie galerii) zachęcą wielu użytkowników do włączenia się w naszą społeczność, do współtworzenia portalu oraz wspierania jego misji.

Portal od początku był i jest tworzony w duchu ignacjańskiej tradycji „odnajdowania Boga we wszystkich rzeczach”, stąd nie mogło tu zabraknąć elementów przydatnych w codziennym życiu, tj. pogody, kalendarza imion, kursów walut, działu porad życiowych, kulinarnych etc. Waszej uwadze polecamy także promowaną przez nas czytelnię wartościowej prasy i książek oraz działalność dobroczynną.

DEON.pl - nowocześnie o życiu i Kościele

Jak nauczac

Metafory i analogie

Operowanie skutecznymi metaforami i przykładami jest bardzo skuteczną metodą edukacyjna i wychowawczą. Mistrzem w używaniu metafor był Pan Jezus, który praktycznie całe swoje nauczanie ilustruje metaforami i analogiami. Warto ćwiczyć się w tej umiejętności, ponieważ bardzo skomplikowane prawdy można czasem zawrzeć w jednej metaforze czy analogii. Np.: Każda trudność może być dla ciebie jak stopień wiodący na szczyt wielkiej góry.

Zrodlo Silna Rodzina